Pacjentka z udarem niedokrwiennym mózgu uratowana dzięki zabiegowi trombektomii mechanicznej
Gdynia-Wejherowo, 8 września 2020 r.
Pani Marianna, pacjentka z udarem niedokrwiennym mózgu uratowana dzięki zabiegowi trombektomii mechanicznej w szpitalu w Wejherowie
Po raz pierwszy w szpitalu w Wejherowie podjęto się leczenia udaru niedokrwiennego mózgu metodą trombektomii. Tydzień temu do placówki trafiła pacjentka, której jedyną szansą na uratowania życia było szybkie zastosowanie tej metody leczenia. Trombektomia dotychczas była wykonywana jedynie w jednym ośrodku w województwie pomorskim – Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku.
Pod koniec sierpnia w szpitalu w Wejherowie wykonano pierwszy zabieg trombektomii u chorej z licznymi chorobami internistycznymi (astma, sztuczna mechaniczna zastawka serca, zapalenie płuc) i zaburzeniami krzepnięcia krwi. Podjęcie decyzji o zastosowaniu instrumentalnej formy usunięcia skrzepliny z tętnicy było jedyną możliwością pomocy chorej.
– Udar niedokrwienny mózgu jest chorobą polegającą na zamknięciu naczynia tętniczego w mózgu, powodując powstanie obszaru niedokrwienia. Klinicznie objawia się m.in.: niedowładami kończyn, zaburzeniami: mowy, równowagi, czucia czy widzenia. Najnowszymi metodami leczenia „świeżego” udaru niedokrwiennego jest tromboliza i trombektomia – mówi dr Alicja Mączkowiak, ordynator Oddziału Neurologii z Oddziałem Udarowym Szpitala Specjalistycznego w Wejherowie.
Tromboliza to metoda leczenia udaru polegająca na podaniu dożylnie leku przeciwkrzepliwego mającego na celu rozpuszczenie skrzepliny zamykającej światło naczynia tętniczego mózgu. Zabieg ten musi się odbyć nie później niż 4,5 godz. od wystąpienia powyższych objawów. Trombektomia to najnowsza metoda leczenia udaru niedokrwiennego mózgu. Polega ona na instrumentalnym usunięciu skrzepliny z zamkniętego przez nią dużego naczynia tętniczego mózgowia. Czas, w którym można wykonać ten zabieg to 6 godzin od momentu wystąpienia pierwszych objawów neurologicznych.
– Trombektomia najczęściej poprzedzana jest zabiegiem trombolizy, który polega na podaniu dożylnie leku rozpuszczającego skrzeplinę w naczyniu. Jeśli skrzeplina jest bardzo duża, a zabieg trombolizy nie daje efektu to chorego można kwalifikować do zabiegu trombektomii – dodaje dr Mączkowiak.
– Istnieje grupa pacjentów, która ze względu na zaburzenia krzepnięcia krwi (przyjmowane niektóre leki kardiologiczne) nie może być poddana trombolizie. Wówczas jedyną możliwością udrożnienia naczynia tętniczego jest trombektomia mechaniczna. I taką metodą właśnie leczyliśmy naszą pacjentkę – mówi dr Artur Dziadkiewicz, specjalista neurolog z wejherowskiego szpitala. – Po zabiegu chora, która trafiła do naszej placówki w bardzo złym stanie: w badaniu neurologicznym miała znacznego stopnia niedowład prawych kończyn z zaburzeniami mowy, odzyskała zarówno sprawność prawej ręki i nogi, jak i ustąpiły zaburzenia mowy.
– Mamy świadomość, że w leczeniu chorych dotkniętych udarem, najważniejszy jest czas, którego w przypadku tej pacjentki nie było. Nasz interdyscyplinarny zespół podjął się leczenia i pokazał, że takie zabiegi są możliwe do wykonywania w szpitalu w Wejherowie. Mam nadzieję, że ta nowoczesna metoda leczenia udaru niedokrwiennego mózgu będzie stosowana od tej pory w naszym szpitalu częściej i tym samym zwiększą się szanse powrotu pacjentów do zdrowia – mówi Andrzej Zieleniewski, wiceprezes Szpitali Pomorskich.
Małgorzata Pisarewicz
Dyrektor ds. Komunikacji Społecznej i Promocji
Rzecznik prasowy
Szpitale Pomorskie sp. z o.o.